Nowej via ferraty na razie w Tatrach nie będzie !

Z pewnością wiele osób już słyszało o tym, że w Tatrach Słowackich jest w planach wybudowanie via ferraty. Niektórzy nie tylko słyszeli, ale nawet na nowych mapach, które można było nabyć w 2013 roku była już nawet naniesiona. Trasa via ferraty miała przebiegać pomiędzy Czerwoną Ławką a Lodową przełęczą i przechodzić przez Lodowy Szczyt. Trasa miała być poprowadzona na wysokości około 2300 metrów.

Jednak z ostatnich ustaleń wynika, że trasa tutaj opisywana nie powstanie tak szybko. Jak się dowiedzieliśmy u słowackich źródeł (Organizacji Turystycznej Vysoke Tatry) nie ma nawet poważniejszych planów, co do budowy tej trasy. Są poczynione jedynie luźne ustalenia, ale co do samego przebiegu nie jest ustalone gdzie będzie przebiegała, ani kiedy rozpocznie się budowa. Jest kilka opcji, które są brane pod uwagę, ale decyzja czy w ogóle rozpocznie się budowa jeszcze nie zapadła. Można się spodziewać, że najbliższy możliwy termin to rok 2015, ale nie wiadomo czy do tego czasu jakieś decyzje zostaną podjęte.

Są inne via ferraty

Trzeba jednak pamiętać, że Słowacja posiada już kilka via ferrat, gdzie można zaznajomić się z taką formą przemierzania szlaków i potrenować przed wyjazdem w wyższe partie gór. Pierwsza z ferrat jest na górze Hoblik w Małej Fatrze, druga w paśmie Ptasznika, trzecia na Kremnickich Wierchach, kolejna w Tatrach Bielskich w rejonie Tatrzańskiej Kotliny w starym kamieniołomie. Właśnie ta ostatnia opcja jest najlepsza dla treningu polskich wspinaczy. W końcu w Tatry Bielskie jest niemal równie blisko jak do Zakopanego czy potencjalnie na Czerwoną Ławkę. Widać wyraźnie, że Słowacy zauważyli zapotrzebowanie na tego typu turystykę i są zdeterminowani przyciągnąć na swoje tereny jak największą liczbę wspinaczy, którzy mogliby ćwiczyć przed wyjazdem. A w planach, choćby nawet takich luźnych, są kolejne tego typu trasy.

Słowacy zaczynają coraz mocniej promować turystykę w swoich Tatrach, turystykę przygotowaną pod różne grupy turystów. Jest wiele trudnych szlaków wysokogórskich, wiele ścieżek edukacyjnych dla dzieci, są aquaparki, ścieżki rowerowe, via ferraty, wszystko po to by przyciągnąć na swoje tereny jak największą liczbę turystów. Chyba można śmiało powiedzieć, że w dziedzinie przyciągania turystów na swoją stronę poprzez różne atrakcje i spełnianie zapotrzebowań różnych typów turystów, Słowacy prześcignęli polskich organizatorów wypoczynku na Podhalu co najmniej o dekadę i niestety stale ta różnica się zwiększa.

Tweet